poniedziałek, 4 sierpnia 2008

Małe co nie co z panem od hiszpańskiego

Zawsze byłam niegrzeczna dziewczynką, nosiłam krótkie spódniczki obciśle bluzeczki a mój makijaż był dość mocny tak wyglądało moje życie na początku gimnazjum teraz gdy jestem już w 3 klasie wiem ze się zmieniłam, już tak nie wyglądam teraz nosze obciśle długie spodnie bluzki z małym dekoltem, dla wszystkich jestem tylko marzeniem zgrywam osobę nie dostępną, i delikatna mam 176cm wzrostu długie błąd włosy i niebieskie oczy, uczę się dobrze jednak z językami zawsze miałam kłopot, w tym roku przyszedł do nas nowy nauczyciel od hiszpańskiego, młody prawdopodobnie zaraz po studiach był bardzo przystojny, Wyglądał jak Latynos miał dłuższe kręcone włosy ciemno oczy i pełne usta. Tak strasznie chciałam pokazać jemu i sobie ze potrafię się nauczyć ze nawet nieźle mi szło pierwsze dostałam 3 i byłam cała szczęśliwa. W sumie już pod koniec semestru miałam ładne ocenki tak ze spokojnie mogłam mieć 4. Jednak nie po jednej z lekcji Michał bo tak się nazywał nauczyciel od hiszpańskiego poprosił żebym została. Powiedział ze muszę się bardziej postarać na 4 jeśli wiem o czym mów, troszkę się speszyłam ale powiedziałam mu ze na następna lekcje się lepiej przygotuje. I rzeczywiście na następna lekcje się przygotowałam umiałam wszystko cały podręcznik wykułam wszystko a on powiedział ze przepyta mnie po lekcjach bo teraz nie ma czasu.
Skoro tak to proszę. Umówiliśmy się w klasie 203 to jest klasa językowa na samym końcu korytarza. Czekał tam już na mnie. Kazał mi siąść w pierwszej ławce i dał test do rozwiązania pierwsze pytania były bardzo proste ale przy kolejnych zaczęłam mieć kłopoty , Michał wędrował po sali, zauważyłam ze zamknął drzwi na klucz, no milo z jego strony pomyślałam nie chce żeby mi przeszkadzano. Nagle nachylił się nade mną i powiedział ze możemy to załatwić w inny sposób, wziął mnie za rękę i przejechał po swoim kroczu.. zdziwiłam się i to bardzo. Ale on dalej trzymając moja rękę oddawał się przyjemnością. Wiec cóż miałam zrobić dołączyłam drugą rękę i pomału rozpięłam mu spodnie. Wyciąg łam jego penisa i zaczęłam ssać, stał nade mną ruszał się bardzo szybko, wpychał mi go bardzo głęboko w gardło. Nagle przestałam i zapytałam co z tego będę miała, a on ze jeśli się dobrze spisze to dostane 5 na semestr. Wróciłam to robienia swojego on w tym czasie dotykał dłońmi mych piersi. Zaczęło mnie to podniecać, nagle wstałam i trzymając go za pasek od spodni podeszłam do biurka na którym zręcznie usiadłam i rozchyliłam nogi. Zaczął mnie dotykać pomału zdjął mi spodnie, lazłam już na biurku. Delikatnie najpierw 2 paluszkami zaczął gładzic moja pochwę wpychając je we mnie bardzo pomału, sprawiało mi to przyjemność, po chwili włożył tam jescze2 lace czyli sumie 4 i zaczął mnie nimi posuwać to było cudownie byłam już bliska orgazmu gdy nagle przestał. Przykucnął i zaczął mnie liżąc, o to było niesamowite, wpychał mi język wibrował nim na prawo i lewo. Nagle uniósł się ściągnął mi koszulkę i biustonosz, byłam naga kazał mi ścisnąć piersi, klęczał okrakiem nade mną i posuwał mnie w biust, widziałam jak jego penis chowa się i pojawia na mojej klatce piersiowej. Potem pochylił się do przodu i będąc nade mną wpychał mi go do buzi jego ruchy były szybkie i zdecydowane nagle pouczyłam ze mam w ustach coś słonego, tak to była sperma zaczęła mi ściekać kącikami ust nie chciałam jej połykać, ale on nagle się odezwał i powiedział liż suko liż, i spakował we mnie kolejna dawne spermy.. wyciągnął go z buzi i stanął koło biurka, zdawał się dominować nade mną, wiedziałam co teraz będzie rozchylił mi nogi wsadził go we mnie, bolało naprawdę bolało jego penis był ogromny, zaczęłam krzyczeć, ale chciałam tego . proszę rżnij mnie mówiłam jak dziwkę jebał mnie chce się poczuć twoja kurwa no alej. Wpychał go we mnie z całej siły. O już nie czułam nic po za tym jak rozrywa mnie jego penis było mi dobrze. Pieprzył mnie z 20 minut po czym przestał i kazał się ubrać. Nie chciałam tego kucnęłam przy nim i zaczęłam mu ssąc lizałam mu jądra wkładałam je cale do buzi on w tym czasie pisał coś na biurku gdy skończyłam pochyliłam się nad dziennikiem i zobaczyłam ze dostałam 5 z małym plusikiem i w tym momencie pouczyłam jak coś wchodzi we mnie, zaczął mnie znów posuwać tym razem w tyłek, zaczęłam krzyczeć, chwycił mnie za włosy i zaczął ciągnąć, było mi świetnie. Spuścił mi się na plecy,. Po tym wszystkim poszłam do domu. Niedługo kończy się semestr, a on podobno ma odejść. No i co ja teraz będę miała na koniec z hiszpańskiego????!!

Brak komentarzy: