poniedziałek, 4 sierpnia 2008

19-letnia Agnieszka

… kiedyś bardzo mocno spóźniłem się na imprezę, była to impreza Agnieszki z okazji dostania się na studia gdzie miało przyjść kilak fajnych dziewczyn. Pech chciał że gdy dotarłem na miejsce impreza właśnie się skończyła a ostatni ludzie wychodzili. Gdy wszedłem do mieszkania zorientowałem się że jest ono już puste, tylko Aga totalnie pijana śpi na swoim łóżku a w tle leci nastrojowa muzyka. Moją uwagę niemal natychmiast przykuł skąpy ubiór dziewczyny, która leżała na brzuchu z podwiniętą nogą odsłaniając tym samym swój śliczny tyłeczek w białych stringach. Trochę nieśmiało dotknąłem uda Agnieszki ale ta nie zareagowała była zbyt pijana, moja dłoń powoli wędrowała w górę, delikatnie przetarłem palcem w miejscu gdzie była cudowna cipeczka i poczułem lekkie ciepełko. Odsłoniłem drugą ręką skąpy paseczek i zacząłem pocierać muszelkę swojej przyjaciółki czując jak wspaniale wilgotnieje. Trochę byłem przestraszony ale sytuacja mocno mnie podnieciła i nie umiałem przestać, początkowo chciałem zwalić konia patrząc na śpiącą dziewczynę ale po chwili przychodziły mi do głowy różne dziwne pomysły które postanowiłem zrealizować.

Aga nie reagowała zupełnie mimo że wpychałem jej do cipki dwa obślinione palce, stawała się za to bardzo wilgotna i zarazem ciepła. Przypomniałem sobie w pewnej chwili że w szufladzie leży wibrator który dostała na urodziny od dziewczyn i tak moment później wpychałem jej go prawie do samego końca cipki, zupełnie nie patrząc czy ona jakkolwiek na to reaguje, byłem strasznie napalony. W pewnym momencie nie wytrzymałem, wyciągnąłem wibrator, ściągnąłem spodnie i położyłem się delikatnie na dziewczynie. Końcówka mojej pały czuła ciepłe i wilgotne wejście do tej wspaniałej norki, powoli zacząłem się o nią ocierać próbując dostać się do środka co dość szybko mi się udało. Posuwałem ją już na dobre kiedy poczułem że dochodzę, po paru ruchach, wystrzeliłem i cipeczka Agi rozpływała się w moich sokach. Wycofałem się powoli, wstałem i zwyczajnie poszedłem do domu. Następnego dnia dopadło mnie wielkie zdziwienie, Agnieszka zadzwoniła i wyszeptała że było jej cudownie..

Brak komentarzy: